sobota, 21 lutego 2015

[Dyskusja] Jak dotrzeć do szerszego grona odbiorców bloga bez social media i czy to jest w ogóle możliwe ?

Witajcie wieczorową porą. Dzisiaj  chciałabym Was zaprosić do kolejnej dyskusji. Temat  myślę dość ciekawy i taki z, którym się wcześniej nie spotkałam.

 W niedawno powstałej zakładce  O blogu  napisałam, że  jednym z moich planów na przyszłość jeśli chodzi o bloga jest dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców. Nie chodzi o to, że narzekam na małą liczbę wyświetleń czy komentarzy , bo nie mam na co. Po prostu  chciałabym jeszcze bardziej poszerzyć grono  czytelników tego miejsca.

 Jak wiecie Fan  Page mojego bloga na Facebooku nie istnieje, nie ma mnie też na Instagramie ani innych mediach społecznościowych. Czy jest jakiś inny sposób na dotarcie do większej liczby czytelników ? Jak Wy to robicie ?  Zapraszam do wymiany poglądów. Liczę na duży odzew.


12 komentarzy:

  1. Chętnie sama się dowiem, bo nie korzystam z FB ani tym podobnych wynalazków. Próbowałam z Twittera, ale szybko zapomniałam, o publikowaniu tam linków...

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie także Fan Pange mojego bloga na Facebooku nie istnieje, ani nie ma mnie też na Instagramie czy innych mediach społecznościowych. Mi po prostu wystarcza sam blog. A jak dotrzeć do innych czytelników? Nie wiem od czego to zależy-może notoryczne konkursy? One zapewne przyciągną większą rzeszę zainteresowanych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że będę śledziła odpowiedzi. Sama bym chciała wiedzieć. Z pewnością komentowanie innych, ale co jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wiem z własnego doświadczenia, że odkąd założyłam konto na FB to przybyło mi mnóstwo czytelników. I żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, tylko dopiero po dwóch latach od założenia bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że jedyna opcja jeśli nie ma cię w social mediach to samemu odwiedzać blogi i zapraszać do wizyty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też z chęcią się dowiem co nieco na ten temat;) Myślę , że Fan Page na Facebooku bloga , który ma kilka tygodni, czy nawet miesięcy nic nie da. Najpierw jednak trzeba mieć trochę tych czytelników. Ja nie wiem, czy się kiedyś na to zdecyduję, to dodatkowe obowiązki, a czasu na recenzje i prowadzenie bloga przecież nigdy nie ma tak dużo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Media społecznościowe to jednak potęga, ciężko bez nich się "pokazać" ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Social media to dla mnie świetny sposób docieranie do czytelników. Szkoda tylko, że Twitter jest u nas dość mało popularny, na dbanie o Instagram brak mi czasu, bo wiąże się to z robieniem dużej ilości zdjęć, a Facebook tnie zasięgi. No, ale nie wyobrażam sobie z tego wszystkiego zrezygnować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm... Nie pomogę. Sama korzystam z różnych portali społecznościowych (FB, Google+, Twitter, Instagram, Pinterest) i nie wyobrażam sobie, by mogło ich nie być. To najszybsza droga dotarcia do szerszego grona odbiorców i nie ma co zaprzeczać, że tak nie jest. Bo ileż można chodzić po blogach i komentować, żeby Cię zauważono? A zresztą pozostawienie komentarza nie daje żadnej gwarancji, że autor bloga Cię odwiedzi. Co innego społecznościówki - masz chociażby grupy tematyczne, w których umieszczając informację o swoim wpisie docierasz z automatu do ludzi zapisanych do danej grupy, którzy nawet nie muszą być Twoimi znajomymi. Dlatego też moja rada - jeśli chcesz poszerzyć grono odbiorców, media społecznościowe są koniecznością.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyłączę się do tych, którzy jednak stawiają na społecznościówki, bo to chyba najłatwiejszy sposób na dotarcie do takich czytelników, którzy sami niekoniecznie coś piszą, ale chętnie czytają :) Polecam zwłaszcza Twittera, chociaż wiadomo - na Facebooku jest znacznie więcej ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś chodziłam i komentowałam, wynik był zadowalający, później jednak praca i inne obowiązki nie dawały mi czasu tą drogą dotrzeć do nowych odbiorców, dlatego zdecydowałam się na fb i faktycznie czytelników mam 4-krotnie wiecej.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.