wtorek, 31 grudnia 2013

Rok 2013 za nami- czas na podsumowanie.



Dziś ostatni dzień roku więc  przyszła pora na to aby spojrzeć jak wyglądało minione dwanaście miesięcy pod względem czytelniczym . Na tym blogu nie pojawiają się podsumowania miesięczne  ponieważ uważam, że nie jest mi to potrzebne. Jednak myślę, że taka zbiorcza statystyka roczna jest jak najbardziej wskazana.  Stąd ten post. Mam nadzieję, że będzie ich jeszcze sporo bo byłby to znak, że nie uciekłam szybko z naszej czytelniczo - recenzenckiej blogosfery.  Tyle słowem wstępu. Teraz garść cyferek czyli blogowe statystyki.
Z dwóch lat ponieważ w zeszłym roku nie podawałam.  Tegoroczna  będzie tylko liczba przeczytanych książek.

  Łączna liczba wyświetleń : 118 509
Liczba obserwatorów :  150
Liczba opublikowanych postów:  256
Liczba komentarzy : 3359
Liczba przeczytanych książek: 59
Liczba napisanych recenzji 58 ( w tym jedna jeszcze nie opublikowana)  trochę mało w przyszłym roku chcę dobić do stu. 

Współprace recenzenckie i wywiady
W minionym roku  zakończyłam i zawarłam kilka nowych współprac recenzenckich z, których jestem bardzo zadowolona. Oprócz wydawnictw książki do recenzji podarowało mi również kilka autorek  a także magazyn internetowy Debiutext  dla, którego również zdarza mi się pisać recenzje. W tym miejscu chciałabym bardzo serdecznie Państwu podziękować za zaufanie jakim mnie obdarzyliście. To dzięki Wam moja biblioteczka staje coraz bardziej okazała i różnorodna gatunkowo. Swoboda w doborze lektur  jaką mi dajecie sprawia, że na półkach stoją książki , które bardzo chciałam mieć . Słowa podziękowania kieruję  także do polskich i zagranicznych  autorek , które  odpowiedziały pozytywnie na moją prośbę o wywiad mimo iż nie jestem zawodową dziennikarką. W większości wywiadów także i Wy czytelnicy oraz czytelniczki  mojej strony mogliście zadawać pisarkom pytania. Efekty naszej wspólnej pracy można zobaczyć klikając w wybrane  zdjęcia na pasku bocznym. 
 Wyzwania czytelnicze  i konkursy.  
 


 Rok 2013  to czas kiedy blogosferę opanowały przeróżne wyzwania czytelnicze. Sporo bloggerów postanowiło zorganizować swoje autorskie zabawy dla moli książkowych. Każda z nich miała inne mniej lub bardziej skomplikowane zasady.  Niektóre trwać będą nadal bo szykują się kolejne edycje a  co za tym idzie znów będziemy mieli możliwość trochę ze  sobą "  porywalizować" , poznać kolejne interesujące pozycje literackie i jak zwykle świetnie się przy tym bawić. Sama uczestniczyłam w następujących wyzwaniach :
  •  52 Książki - ukończone z powodzeniem. 
  •  Trójka E- pik 2013  10 pozycji  + 5 książek z kategorii przedstawionych w roku 2012. 
  • Wyzwanie  Polacy nie gęsi  - 8 książek +5 zaliczanych już do nowej drugiej edycji zabawy (recenzja  " W imię miłości" niebawem.
  •  Wyzwanie " Czytam Fantastykę"  5 powieści  pozostałe, które miałam zaplanowane przechodzą automatycznie na rok 2014. 
  • Wyzwanie Czytamy serie wydawnicze 17 utworów.  Jestem zaskoczona , że aż tyle się tego nazbierało. 
  • Wyzwanie Czytamy powieści obyczajowe 9 tytułów.
  • Wyzwanie " W królestwie Nory Roberts  4  pozycje podobnie jak przy akcji " Tea Time z Corridą".
  • Wyzwania " Czytamy książki historyczne", " Pod hasłem"  po jednej  powieści.
  • Wyzwanie " Klasyka literatury popularnej 2 tytuły.
Pełna lista powieści zaliczanych do wyzwań dostępna jest tutaj : 
 Co prawda liczby nie jakieś oszałamiająco duże , ale to tylko zabawa. Poza tym mam motywację aby w kolejnych miesiącach te wyniki poprawić.
Brałam również udział w kilku konkursach  / losowaniach / rozdawajkach organizowanych przez innych bloggerów oraz portale czytelnicze . Ze szczęściem bywało różnie. Konsekwentnie realizowałam swoje postanowienia z roku poprzedniego. Dzięki temu tak jak sobie obiecałam  poznałam trochę klasyki, przeczytałam mnóstwo ciekawych pozycji z serii  " Pisane przez życie", odkrywałam nowych autorów, których twórczości wcześniej nie znałam, pokochałam powieści Cathy Glass , mam za sobą wiele książek z, którymi bardzo chciałam się zapoznać itd. Same plusy. Jak widać robienie postanowień wcale nie jest takie złe.   Choć nie wszystko co sobie założyłam udało się zrealizować to i tak jestem z siebie zadowolona. Moje teksty  są bardziej przemyślane  i ogólnie  chyba (?) trochę lepsze. To jednak oceńcie już sami. Większość książek jakie przeczytałam pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Niektóre wbijały w fotel, wyciskały łzy , powodowały uśmiech na twarzy, Są też te, które trochę rozczarowały,ale to normalne bo przecież nie ma powieści bez wad prawda ?
 Inne blogowe akcje .

 Na stronie podobnie jak w roku ubiegłym tak i teraz pojawiło się kilka rankingów TOP 10 ,sporo postów dotyczących zabaw blogowych , zapowiedzi recenzji . Były też notki czysto  informacyjne. Wymyśliłam także swój autorski cykl   pt  "Dyskusja" Wśród tematów znalazły się te związane z literaturą  lub naszą książkową i nie tylko blogosferą.  W komentarzach możecie podawać swoje propozycje  tematów, które zostaną poruszone w 2014.
Plany na 2014r.
  • Przeczytać  jak najwięcej powieści  z  listy pokazywanej w notce "Książki do przeczytania w 2014".
  • Systematycznie usuwać pozycje z półki "Chcę przeczytać" na LC. Jak na razie liczy ona   125 pozycji.:
  • Czytać  powieści , które polecano mi już od jakiegoś czasu a do tej pory po nie nie sięgnęłam( Tokarczuk, Masłowska , Pilch, Kapuściński itd niezrealizowane w 2013)
  • Zapoznać się z kolejnymi utworami  Nicholasa Sparksa i Jodi  Picoult ( jak wyżej).
  • Regularnie uczestniczyć w wyzwaniach czytelniczych jakich ?  zapraszam tutaj : 
  •  Na koniec powtórzę pytania  postawione  przy zeszłorocznym podsumowaniu   Jakie są Wasze czytelnicze i wyzwaniowe plany na  2014 r? Zrealizowaliście w 100% tegoroczne ?. Czekacie szczególnie na jakaś czytelniczą premierę?.

Życzę wszystkim czytelnikom szampańskiej zabawy sylwestrowej, samych pogodnych dni w nadchodzącym 2014r . Niech spełnią się wszystkie wasze czytelnicze i nie tylko marzenia  .

niedziela, 29 grudnia 2013

5 Najlepszych Książek Przeczytanych w 2013r.

Dziś mam dla Was pierwsze małe czytelnicze podsumowanie. Na kilku blogach widziałam już rankingi z najlepszymi książkami przeczytanymi w 2013r. Ilość tytułów zapewne u każdego czytelnika będzie różna. Ja postanowiłam wybrać 5 powieści. Będą to utwory perełki , które mogę z czystym sumieniem polecić podczas czytania których polało się najwięcej łez i towarzyszyły mi największe emocje. Podam je w zupełnie przypadkowej kolejności.

1). Richard Paul Evans Kolory tamtego lata- czytane w okresie wakacyjnym .Historia, którą usłyszał i opowiedział autor bardzo,ale to bardzo mi się podobała. Plusik daje też za  tak zwane złote myśli  na początku każdego rozdziału i nie tylko . Oto kilka z nich :

1)„Wszystko się kiedyś skończy. Nie będzie dla nas żadnego usprawiedliwienia, jeśli zmarnujemy choćby jeden dzień albo nie będziemy dążyć do tego, czego naprawdę pragniemy w życiu".

2)„Każdy zasługuje na miłość. Jednak przekonałem się, że ci, którzy potrzebują jej najbardziej, zwykle czują się jej najmniej warci".

3)„Pewne rzeczy są zbyt cudowne, żeby rozkoszować się nimi w samotności.




2) Anne Bronte Agnes Grey - klasyka literatury angielskiej. Książka, którą bardzo chciałam poznać i na ,której się  nie zawiodłam. Jeśli jesteście ciekawi jak ją oceniłam zapraszam do lektury recenzji .

3) Cathy Glass Skrzywdzona- książka ta siedziała mi głowie jeszcze długo po tym jak skończyłam ją czytać. Niesamowicie smutna i tragiczna historia. 

4) Leopold Tyrmand Cywilizacja komunizmu- powieść z wyżej półki o okresie , który znam jedynie z opowieści i lekcji historii. 

5) Cathy Glass Czekając na anioły-  kolejny tytuł , który mnie wzruszył . Na pewno do niego powrócę bo jest tego wart.
 Macie w planach stworzenie podobnego rankingu? Jakie książki by się w nim znalazły? 


sobota, 28 grudnia 2013

142. Magdalena Witkiewicz Zamek z piasku.

  • WydawnictwoFilia
  • Rok wydania: 2013
  • Oprawa: miękka 
  • Ilość stron:281
  • Gatunek:  powieść obyczajowa
„Tworzenie wzajemnych relacji, to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął… I by nikt nie wszedł w niego butami… Nie można na chwilę go spuścić z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi bywa również kruchy. Dokładnie tak jak zamek z piasku".

Czy istnieje para idealna? Taka, która rozumie się bez słów i od początku wie, że chce być ze sobą do końca życia? Ten krótki opis pasuje do Weroniki i Marka, bohaterów najnowszej powieści Magdaleny Witkiewicz. To była pierwsza i jedyna licealna miłość. Ona i on na zawsze razem. Wybrali co prawda inne studia, ale ślub, wspólne  mieszkanie i założenie rodziny było dla nich tylko kwestią czasu. Sielanka kończy się z chwilą, gdy kobieta choć bardzo chce nie może zajść w ciążę. Wielomiesięczne starania, lekarstwa i wyrzeczenia nie
przynoszą rezultatu. Temat rozmów wciąż ten sam, a gdzie miejsce na inne sprawy, na miłość, na wspólnie spędzony czas? Weronika w chwili słabości zwierza się ze swoich kłopotów Kubie - przypadkowo spotkanemu na plaży mężczyźnie. Kieliszek wina, szum morza i ten, który nie ocenia, nie doradza, po prostu słucha. Czy ten jeden magiczny wieczór jest w stanie zniszczyć coś, co wydawało się być niczym skała? Twarde, silne, odporne na  wszystko co niebezpieczne i złe? Może jednak to nasza bohaterka jako pierwsza się wycofa, powie stop i nie pozwoli, aby ktoś trzeci stanął pomiędzy nią a mężem powodując, że ta doskonała nić zrozumienia o, której pisałam wcześniej zniknie bezpowrotnie?
Tajemnicę  jaką kryje w sobie książka poznają tylko Ci, którzy zaintrygowani opisem i tekstem, zdecydują się sięgnąć po ową powieść.

Ja osobiście jestem tą książką zachwycona. Podobało mi się w niej praktycznie wszystko. Począwszy od okładki, tak tak wiem, że nie powinno się po niej oceniać, ale ta jest tak  świetna, że muszę o niej wspomnieć. Doskonale współgra z treścią książki. Temat jaki  zdecydowała się poruszyć autorka jest tematem trudnym, dla wielu bolesnym, ale takim,
o, którym moim zdaniem warto  jest pisać i mówić. Problem bezpłodności dotyka wielu ludzi i często prowadzi do konfliktów. Dobrze, że Pani Magdalena nie bała się tego pokazać.  Wykreowała bohaterów, których szybko polubiłam, weszła w umysł kobiety obsesyjnie  pragnącej mieć przy sobie nie tylko swojego księcia, ale też maleństwo. Po to, aby móc otoczyć je opieką i dać mu to co najcenniejsze - swoją miłość. Świetnie został tutaj ukazany cały kalejdoskop jej emocji. Strach, że się nie uda, rozpacz gdy po raz kolejny wynik testu był negatywny. Do tego wściekłość, żal, rozgoryczenie a potem już całkowite zagubienie. Otuchą dla bohaterki był nie mąż, bo od niego coraz bardziej się oddalała. Wsparcie otrzymywała od kogoś zupełnie innego. E- maile, listy, telefony, spotkania, to w nich szukała pocieszenia.  Zapomniała o tym kto lub co powinno być na pierwszym miejscu...
Na uwagę zasługuje również wątek znajomości internetowej, który powieściopisarka wplotła do fabuły. Rzecz ciekawa z, którą mówiąc szczerze rzadko spotykam się w literaturze. Tym bardziej mi się on podoba. Styl pisania autorki również przypadł mi do gustu. Krótkie  nieskomplikowane zdania a i tak jest w nich to, co powinno tam być. Emocje, wzruszenia, łzy coś co trudno opisać czy nawet nazwać. Plus daję także za fragmenty piosenek pojawiające się na początku każdego rozdziału. Te kilka linijek jest podsumowaniem danego fragmentu powieści - po prostu puenta. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to byłyby to tylko małe szczególiki. Jednak nie będę o nich wspominać, bo nie są aż tak istotne
i w moim odczuciu  nie wpłyną na końcową ocenę utworu.

" Zamek z piasku" był pierwszym dziełem Magdaleny Witkiewicz z jakim się zapoznałam, ale już wiem, że nie ostatnim. Tytuł ten zrobił na mnie duże wrażenie i mogę go z czystym sumieniem polecić. Okładka podpowiada, iż jest to "powieść o miłości, małżeństwie, pragnieniu dziecka, samotności i pożądaniu".
Absolutnie się z tym zgadzam. Pisarka poza tym, że opowiada czytelnikowi historię i zabiera go w świat swoich postaci, robi coś jeszcze. Daje pewną  lekcję, którą otrzyma każdy niezależnie od wieku, płci czy swoich życiowych planów. Polska autorka przypomina
i "uczy", że nie można mieć wszystkiego i należy doceniać to co jest. Pokazuje, jak przez własny upór można w jednej chwili stracić coś na czym najbardziej nam zależy i co później niesamowicie trudno jest odzyskać.

 
Źródło cytatu :
[1]Magdalena Witkiewicz ,    Zamek z piasku Wydawnictwo  Filia  Poznań 2013  ,Str278.



   Za możliwość przeczytania  książki dziękuję autorce.
Książka zaliczana do wyzwań : 
  •  52 książki
  •  Polacy nie gęsi- czytajmy polską literaturę Edycja II
  •  Czytamy powieści obyczajowe.
  •  Trójka E- pik wrzesień 2013- powieść z  wątkiem internetu /znajomości internetowej. 




 

wtorek, 24 grudnia 2013

Dzień jeden w roku- życzenia świąteczne dla czytelników bloga.






Jest taki dzień...
Bardzo ciepły, choć grudniowy.
Dzień, zwykły dzień,
W którym gasną wszelkie spory.
To właśnie dziś jest ta niezwykła data 24 grudnia . Zanim wraz z bliskimi zacznę wypatrywać pierwszej Gwiazdki i zasiądę do wspólnej wieczerzy wigilijnej pragnę napisać kilka słów do tych którzy regularnie lub tylko od czasu do czasu tutaj zaglądają. Kochani życzę Wam aby te Święta były czasem pełnym, miłości, ciepła,i spokoju.  Niech  najbliższe dni wypełnia radość  z czasu, który możecie spędzić  wraz z najbliższymi W dzisiejszym świecie tak trudno jest  się zatrzymać po to aby trochę dłużej  pomyśleć, porozmawiać . Właśnie teraz jest ku temu  najlepsza z możliwych okazji. Pamiętajcie , że nie prezenty pod choinką są najważniejsze. O wiele bardziej liczy się to , że możecie spokojnie usiąść i przez chwilę odetchnąć.  Cieszcie się magią świąt i  każdą chwilą w gronie rodzinnym . Wszystkiego co najlepsze. Dziękuję, że jesteście
Moje życzenia  zapewne niczym się nie wyróżniają, ale płyną prosto z serca. Tego możecie być pewni. 
 Na koniec mam dla Was świąteczną piosenkę z przepięknym tekstem  posłuchajcie bo warto. Możecie też sobie pośpiewać. 

Znów melodia świąt zaczaruje nas

 lampki miasta, zapach ciasta
i prezentów blask
choćbyś zgubił rytm to od zawsze wiesz
 przyjdzie chwila, ta jedyna
gdy usłyszeć chcesz
 
parę prostych słów, parę prostych nut
bo w nich drzemie cała magia świąt....
parę prostych słów, niech się zdarzy cud
jeszcze raz na świat narodzi się

czy w oddali szczyt ciągle w drogę gna
wstań i pomyśl czy wystarczy
że sięgasz tylko końca dnia
jakby cały świat chciał dla chwili żyć
i czeka tak naprawdę żeby się nie stało nic
żeby parę słów, które dobrze znasz

żeby kawał z brodą przez komin wpadł
 parę prostych słów niech się zdarzy cud
zatrzymajmy chwilę, która trwa
 parę prostych słów parę prostych nut
to w nich drzemie cała magia świąt
parę prostych słów niech się zdarzy cud
jeszcze raz na świat narodzi się
 jeszcze raz zbudźmy w nas święta
kilka prostych słów może zdziałać cud
parę prostych słów parę prostych nut
to w nich drzemie cała magia świąt
parę prostych słów niech się zdarzy cud
jeszcze raz na świat narodzi się
żeby parę słów, które dobrze znasz
żeby kawał z brodą przez komin wpadł
parę prostych słów niech się zdarzy cud
zatrzymajmy chwilę, która trwa 


wtorek, 17 grudnia 2013

141. Agnieszka Lingas- Łoniewska Bez przebaczenia.

  • WydawnictwoNovares
  • Rok wydania: 2010
  • Oprawa: miękka 
  • Ilość stron: 340
  • Gatunek:  powieść obyczajowa 
„Bez przebaczenia trudno żyć. Bez przebaczenia trudno nawet umrzeć”
  


Po debiutancką powieść Agnieszki Lingas - Łoniewskiej chciałam sięgnąć już jakiś czas temu. Gdy dowiedziałam się, że będę miała taką możliwość, byłam bardzo zadowolona. Zasiadłam do lektury z pewną wiedzą na temat twórczości autorki. Czytałam inne jej książki, więc znałam styl pisania, sposób konstruowania fabuły, kreowania bohaterów itp. Na kartach utworu zastałam dokładnie to czego się spodziewałam - historię dwójki młodych ludzi i ich szalonej miłości, takiej od pierwszego wejrzenia. Zabrakło mi tu trochę jakiegoś elementu zaskoczenia w fabule, powiewu świeżości, czegoś nowego czym można by naprawdę zaczarować czytelnika. Jednak zacznijmy od  początku. 



Główna bohaterka to osiemnastoletnia Paulina Litwak artystyczna dusza, laureatka wielu szkolnych konkursów plastycznych. Dziewczyna po śmierci matki,  o którą się obwinia musi zamieszkać u ojca i jego nowej rodziny. Pomysł ten nieszczególnie przypada jej do gustu,  niestety nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Niedługo po przybyciu do nowego miasta udaje się do biblioteki, aby przygotować referat na lekcję historii. Tam w dość niecodziennych okolicznościach poznaje przystojnego chłopaka a właściwie mężczyznę, który na pierwszy rzut oka wydaje się być od niej dużo starszy. Na jego widok serce zaczyna jej mocniej bić, jednak nie wie z jakiego powodu.

 Los bywa przewrotny i lubi robić niespodzianki. Na własnej skórze przekonuje się o tym nasza młoda bohaterka. Otóż ten tajemniczy mężczyzna to Piotr Sadowski,  jeden z podwładnych ojca nastolatki Adama Latkowskiego, który jest wojskowym. Porucznik i maturzystka marząca o studiach
w  Akademii Sztuk Pięknych ? Nie, to nie może się udać . Tak sądzą wszyscy oprócz samych zainteresowanych. Oni obiecują sobie, iż będą walczyć o swoją miłość pomimo licznych przeszkód i kłód jakie ktoś rzuca pod ich nogi. W końcu  naprawdę mocne uczucie jest  w stanie pokonać wszystko i wszystkich.

Czy zakochanym uda się tę walkę wygrać? Może ktoś lub coś stanie na drodze do ich szczęścia? Kto, komu i dlaczego nie może dać przebaczenia? O tym już nie tutaj lecz w powieści, ponieważ niespodzianka musi być. 



Po  przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie była ona jakoś bardzo kiepska. Co prawda jest mocno przewidywalna, ale ma też swoje atuty, o których za chwilę.  Pozostał jednak pewien niedosyt. Być  może liczyłam na trochę więcej? Wracając do atutów. Jednym z nich jest sam pomysł na fabułę, bo potencjał w tej historii był, ale nie wiem czy został do końca wykorzystany. Kolejna mocna strona to bohaterowie. Każdy z nich ma swój charakterek, własne tajemnice, których nie chce przed nikim odkryć. Miłość głównych postaci na początku jest taka niewinna, pierwsza , bez skazy. Potem staje się coraz silniejsza, mimo wystawiania jej na kolejne trudne próby. Za opisy etapów rodzącego się uczucia też daję   plus. Niektóre sceny są naprawdę  dobrze opisane (np ta w ogrodzie kiedy Paulina wyjawia swój największy sekret). Nie brakowało tu emocji czy momentów kiedy
w oku zakręciła się łza. Więc czego  mi było mało? Co spowodowało, że nie mogę dać tej książce noty wyższej niż czwórka? O niektórych mankamentach  tj  brak zaskoczenia fabułą, pisałam już wcześniej. Muszę do nich dodać również irytujące mnie zdrobnienia imion. Choć nieustanne  używanie słowa Paula jakoś specjalnie mnie nie denerwowało (bo bardzo mi się ono podoba), to już ciągłe Piotrusiu było trochę dziwne zwłaszcza w odniesieniu do dorosłego faceta, w dodatku żołnierza. Takich zdrobnień jest jeszcze kilka, ale nie będę ich wymieniać, kto ciekaw i tak je dostrzeże. Tyle o minusach. Szukając dalszych pozytywów muszę jeszcze wspomnieć o ciekawym zabiegu jaki obecny jest także w  innych książkach Pani Agnieszki. Mam na myśli podział utworu na dwie części, z,  których jedna rozgrywa się kilka lat później. Moim zdaniem bardzo trafiony pomysł. Historia opowiedziana w "Bez przebaczenia" niewątpliwie ma swój urok, jest w niej coś magicznego, elementy romansu, miłość, która cieszy, a zarazem boli i przyczynia się do wylania potoku łez mamy tu intrygi, tajemnice z przeszłości, nieodkryte karty.


 Podczas czytania byłam pochłonięta powieścią, nie mogłam się od niej oderwać. Akcja mknie bardzo szybko, dużo się dzieje. Dlatego też na początku nie zauważyłam pewnych niedociągnięć i przymknęłam oko na małe defekty. Po  przewróceniu ostatniej strony jeszcze przez dłuższą chwilę byłam zachwycona tą opowieścią. Potem czar prysł i wiedziałam, że książka nie była doskonała i bez skazy. Czy debiut literacki musi taki być? Raczej nie. Czytałam kolejne dzieła autorki i muszę przyznać, że są lepsze niż ten pierwszy tytuł. Uważam również, że jest to dobra książka na rozpoczęcie przygody
z twórczością pisarki. Pozwoli ci ona drogi Czytelniku i droga Czytelniczko, poznać styl pisania, język jakim posługuje się Agnieszka Lingas - Łoniewska w swoich powieściach. 



"Bez przebaczenia" to opowieść nie tylko o tytułowym uczuciu, ale również o wszelkich rodzajach miłości, jej pozytywnej i negatywnej stronie. Jest to także historia o ponoszeniu konsekwencji swoich złych wyborów i nietrafnych decyzji. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich sympatyków, autorki, miłośników prozy obyczajowej i generalnie polskiej literatury. Jeśli zaliczasz się do, którejś z  wymienionych grup, nie zwlekaj tylko wypatruj gdzieś owej pozycji. Ze swojej strony polecam. 



Źródło cytatu : 


http://lubimyczytac.pl/cytaty/50663/ksiazka/bez-przebaczenia
 Tekst stanowi oficjalną recenzję dla magazynu "Debiutext" i został opublikowany również tutaj :


Książka zaliczana do wyzwań :
  •   52 książki 2013.
  •  Czytamy powieści obyczajowe
  •  Polacy nie gęsi- czytamy polską literaturę Edycja II.





czwartek, 12 grudnia 2013

KSIĄŻKI DO PRZECZYTANIA W 2014 ROKU.

 Już jeden taki ranking robiłam i niestety niewiele pozycji z tej listy udało mi się zdobyć i przeczytać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku  będzie lepiej. Moje plany nadal pozostają ambitne  tyle tylko, że zamierzam poznać nie tylko te tytuły z którymi nie udało mi się zapoznać w 2013 , ale także powieści od dawna stojące na mojej półce.

 Oto kilkanaście tytułów jakie chcę przeczytać w  2014r. Wszystkie podawane będą w przypadkowej kolejności.

1. Philippa Gregory " Wieczna księżniczka". 
2. Philippa Gregory " Kochanice króla".
3. Leopold Tyrmand " Dziennik 1954".
4. Bruno Schulz " Sklepy cynamonowe".
5. Nora Roberts " Prawo krwi".
6.  Nora Roberts  " Niebo Montany".
7. Twórczość  słynnych brytyjskich sióstr.
7. Roma Ligocka " Dziewczynka w czerwonym płaszczyku".
8. Twórczość  Katarzyny Michalak- niektóre tytuły może zdąże przeczytać jeszcze w 2013.
9. Twórczość Anny Ficer - Ognowskiej.
10. Cathy Glass " Okaleczona"-  debiut autorki a zarazem jedyna jej książka, której jeszcze nie przeczytałam.
Ponadto mam zamiar : 
  • Skończyć czytać dwie serie z gatunku fantastyki a właściwie paranormal-romance tj " Dom Nocy" oraz " Nieśmiertelni" .
  • Przeczytać wszystkie dotychczas wydane oraz nowe książki Jodi Picoult, Nicholasa Sparksa oraz Richarda Paula Evansa. 
  • Poznać cykl " Dary anioła"- mnóstwo pozytywnych recenzji i cudne okładki kuszą niesamowicie. 
  • Czytać i recenzować kolejne powieści z serii " Pisane przez życie". 
  • Ogólnie czytać więcej literatury polskiej ( przyjrzeć się bliżej twórczości autorów, którzy otrzymali jakąś nagrodę  literacką). 
  • Poszukać tych wszystkich perełek o, których wspominałam w zeszłorocznym poście a, których nadal nie udało mi się przeczytać:
.

  •  Być może zapoznać się z jakimś kryminałem lub książką z gatunku , który wcześniej omijałam. 
  • Sięgać po ciekawe nowości wydawnicze , które zainteresują mnie swoją fabułą, miejscem akcji  czy nawet opisem z okładki. 
  • Powrócić do czytania książek historycznych i nauki języków obcych  bo ostatnio  to zaniedbałam. 
Plany jak widać ambitne ,ale ja lubię stawiać sobie wysoko poprzeczkę. Zobaczymy ile z tego uda się zrealizować  mam nadzieję, że jak najwięcej Może dzięki temu moje czytanie będzie bardziej przemyślane. 
Teraz pytanie do Was. Dokładnie takie samo jak przy  notce z listopada zeszłego roku . Znacie  , któryś z  tych tytułów polecacie? a może odradzacie?
Możecie podać też inne   powieści , które warto przeczytać( np Wasze ulubione). Czytając tego bloga wiecie jakie książki lubię. Napiszcie czy też macie już jakieś konkretne plany czytelnicze na pierwsze miesiące roku  a może wolicie tak zwany  totalny spontan ?   Czekam na Wasze komentarze opinie i propozycje  pozycji godnych poznania . Postaram się na nie wszystkie odpowiedzieć.
















piątek, 6 grudnia 2013

Nie samą ksiązką człowiek żyje- muzyczna playlista bloggerów.


30 Days Song Challenge to jedno z najciekawszych i najpopularniejszych blogowych wyzwań muzycznych. Dlatego też postanowiłam w jednym poście zamieścić wszystkie moje typy. Zapraszam do lektury, odsłuchiwania i wspólnej zabawy! 
  Stworzenie tej listy jest dla mnie naprawdę mega wyzwaniem. Uwielbiam muzykę ( zresztą czy jest ktoś kto jej nie lubi?). Towarzyszy mi ona każdego dnia.  Gdy czytam, odpoczywam, robię porządki czy piszę dla Was notki. Najbardziej lubię piosenki , które jak ja to mówię mają duszę i jakieś ukryte gdzieś między dźwiękami przesłanie. Dla osób chcących poznać bliżej moje gusta muzyczne podam  na końcu pewien link, ale o tym potem . Teraz przechodzę do  meritum sprawy . Oto moje zestawienie .

1) Ulubiona piosenka  -  pierwszy i zarazem najtrudniejszy typ. Ulubionych piosenek mam dziesiątki  jak nie setki. Nie mogłam się zdecydować , którą kompozycję wybrać. W końcu postanowiłam postawić na  utwór Dido " No fredom" za jego liryczność i za to, że wpadł mi w ucho już po pierwszym przesłuchaniu. 

2) Najbardziej nielubiana piosenka - Piersi " Bałkanica - nie cierpię tej piosenki . Za każdym razem jak ją słyszę ściszam radio . Strasznie mnie irytuje. 
 3) Piosenka, która rozwesela-  - kolejny problem za długa lista piosenek do wyboru . W końcu padło na   "  Hollywood Hills" Sunrise Avenue taka optymistyczna wakacyjna piosenka.

4) Piosenka, która zasmuca -  dużo takich , ale znów będzie po polsku . Patrycja Markowska i jej "Pożegnanie".
5) Piosenka, która przypomina o kimś - odpowiem trochę przewrotnie. Nie mam jednej piosenki, która  przypominała by o jakieś konkretnej osobie . Jest za to utwór, pokazujący, że w życiu nigdy nie jesteśmy sami zawsze mamy obok siebie jakąś dobrą duszę . Kogoś kto nas wesprze i wysłucha.
6) Piosenka, która przypomina o jakimś miejscu- hmm  chyba nie ma takiej.
7) Piosenka, która przypomina o jakimś wydarzeniu- od początku wiedziałam jaką piosenkę tu wstawić. " Radość najpiękniejszych lat " Anny Jantar- chyba już zawsze będzie mi się kojarzyć z dniem zakończenia gimnazjum, dniem pełnym wspomnień , łez i smutnych pożegnań.
8) Piosenka, do której znam cały tekst-   Patrycja Markowska " Dzień za dniem". Znam i bardzo lubię.  Sprawdźcie czy i Wam się spodoba.

9) Piosenka, przy której mogę tańczyć- tańczyć nie umiem i nie lubię, ale uważam , że  Rihanna ma bardzo taneczne piosenki . Choćby tę.
10) Piosenka, która usypiaSimply red If you dont know me by now .- nie jest to jej wada,  lecz atut.
11) Piosenka ulubionego zespołu - wiem , że nie powinnam , ale trochę nagnę reguły w końcu to tylko zabawa. Zaprezentuję teraz nie jedną a trzy piosenki bo nie jestem w stanie wybrać żadnej z nich jako tej jednej.
Varius Manx " Zamigotał świat".
 Dżem Sen o Victorii.
  Myslovidz " Długość dźwięku samotności".
12) Piosenka zespołu/wykonawcy, którego nienawidzę - Jula " Za każdym razem".
13) Piosenka, do której lubienia nigdy bym się nie przyznała - No dobra miałam tego nie pisać , ale jeszcze kilka lat temu bardzo lubiłam zespół Feel ( jakoś wtedy jak stał się popularny ). Do dziś mam sentyment do piosenki.....
14) Piosenka, o której lubienie nikt by mnie nie podejrzewał- raczej nic mi nie przychodzi do głowy.
15) Piosenka, która mnie opisuje-  Nie mam bladego pojęcia .
16) Piosenka, którą kiedyś lubiłam, a teraz nienawidzę  może nie nienawidzę , ale już  nie lubię. Piosenka zespołu Łzy  Agnieszka.
17) Piosenka, którą często słyszę w radiu - Bednarek i jego " Cisza" Jeden z hitu ostatnich tygodni. Puszczana tyle razy że zdążyłam ją nawet trochę polubić. Poza tym ma  całkiem dobry tekst.
18) Piosenka, którą chciałabym usłyszeć w radiu  - po raz kolejny dwa typy . Pierwszy to Sistars i ich " Inspirations
a drugi to usłyszana niedawno kompozycja jurorki jednego z programów  muzycznych . "Kiedy nie ma miłości".

19) Piosenka z ulubionego albumu - bezapelacyjnie Adele i jej wielki przebój " Someone like you".
20) Piosenka, której słucham gdy jestem złasłucham wtedy swoich ulubionych spokojnych i smutnych ballad o miłości. Jest ich cała masa 


21) Piosenka, której słucham gdy jestem szczęśliwa  - są to jakieś pozytywne piosenki Rihanna, Beyonce itp.
 23) Piosenka, którą (chciałabym, aby) zagrano na moim ślubie -  czy ja wiem ? Jest mnóstwo pięknych utworów o miłości. Nie mam jednego , który bym chciała usłyszeć na własnym ślubie.

24) Piosenka, którą chciałbym, aby zagrano na moim pogrzebie-  tu to już w ogóle pas
25) Piosenka, która rozśmieszaEnej  " Tak smakuje życie"- taki pozytywny kawałek , który powoduje uśmiech na twarzy.
26) Piosenka, którą potrafię zagrać na jakimś instrumencie - nie mam talentów artystyczno- muzycznych i nie umiem na niczym grać.
27) Piosenka, którą chciałabym umieć zagrać-   Adele " Make you feel my love"  na fortepianie. Zawsze bardzo podoba mi się jeśli ktoś sam sobie gra na tym instrumencie np w różnego rodzaju programach muzycznych.

28) Piosenka, która wywołuje u mnie poczucie winy-  nie ma takiej.


29) Piosenka z mojego dzieciństwa- Anita Lipnicka   " Wszystko się może zdarzyć.
30) Ulubiona piosenka dokładnie rok temu-  nie pamiętam , ale chyba   znów Adele i " Skyfall".
Dotrwałam do końca  listy,ale to jeszcze nie koniec wpisu. Zaprezentuję Wam teraz już tak poza zestawieniem jakie piosenki aktualnie są w czołówce mojej playlisty.
 Utwory poza listą. 
1) Beyonce  " Listen"- uwielbiam ten numer . Tekst jest naprawdę fajny a głos Beyonce kapitalny. 
2) Alicia Keys " Girl on fire"- bardzo lubię również i tę wokalistę a ta piosenka pozytywnie mnie nastraja. 
3) Whitney Houston & Mariah Carey " When you belive"- odkryłam  ten utwór stosunkowo niedawno , ale teraz na pewno długo o nim nie zapomnę. 
4) Ania Wyszkoni " W całość ułożysz mnie"- piosenka nie taka bardzo nowa, ale  za to przyjemna dla ucha. 
5) Christina Aguilera " Hurt" - ballady to moje ulubione muzyczne perełki więc nie mogło ich tu zabraknąć. 
6 ) Lemon "Nice "- bardzo lubię tę piosenkę za całokształt po prostu. 
7)   Bruno Mars " When I  Was Your Men"- moim zdaniem jest to  najlepsza piosenka tego artysty. 
Chcecie więcej muzyki ? W takim razie zapraszam Was na http://wpadajacewuchoani.blogspot.com/. Znajdziecie tam nie tylko recenzje płyt i interpretacje piosenek, ale też rankingi i playlisty z moimi ulubionymi utworami różnych artystów. 

Teraz zachęcam do komentowania mojej i stworzenia własnej listy.