piątek, 2 sierpnia 2013

123. Alyson Noël W cieniu klątwy.


Informacje wstępne: 
  • Tytuł oryginalny: „Shadowland”
  • Tłumaczenie: Dobromira Jankowska
  • Wydawnictwo: Dolnośląskie
  • Rok wydania: 2011
  • Gatunek : Paranormal  romance

„Kiedy już zapewnimy sobie podstawowe potrzeby, schronienie i pokarm, resztę życia spędzamy szukając miłości.

 Poprzednia cześć cyklu Nieśmiertelni, a właściwie jej zakończenie spowodowało, że mimo, iż nie przepadam za fantastyką,  miałam ochotę przeczytać kolejny tom. Lektura książki
"W cieniu klątwy" już za mną i powiem szczerze, że powieść jest zdecydowanie najsłabszą częścią składającej się z sześciu utworów sagi. No, ale po kolei. Najpierw krótki zarys fabuły, przedstawienie sytuacji bohaterów, słówko o języku i stylu jakim posługuje się Pani Noël  oraz ocena końcowa, która w tym przypadku będzie dość surowa.  

Nastoletniej miłości część trzecia. Po raz kolejny spotykamy Ever, która obdarzona jest rzadko spotykanymi mocami i posiada również szereg innych umiejętności, takich jak choćby czytanie w myślach. Tym razem dziewczyna musi zapłacić za niewłaściwą decyzję niezwykle wysoką cenę. Ona i jej "nieziemsko" przystojny nieśmiertelny chłopak, nie mogą przebywać ze sobą zbyt blisko. Innymi słowy nie wolno im się nawet dotknąć, tak więc wszelkie pocałunki, przytulania czy inne oznaki czułości nie wchodzą w grę. Jeśli młodzi zbytnio się do siebie zbliżą, skutki będą tragiczne. Powodem takiego stanu rzeczy jest tytułowa klątwa. Teraz to ona zaprząta myśli i determinuje działania bohaterów. Ever zrobi wszystko, aby naprawić swój błąd i móc ponownie trzymać Damena w objęciach. Jednak to zadanie wcale nie będzie takie proste. Antidotum, którego potrzebuje dziewczyna, posiada tylko jedna osoba. Jest nią Romano, chłopak, któremu nasza bohaterka już raz zaufała, i który ją oszukał. Czy nastolatka zdoła zdobyć to, na czym tak bardzo jej zależy? Jak ułożą się jej relacje
z przyjaciółmi i ciotką? Tego wszystkiego dowiecie się już z książki. Oprócz dwójki głównych postaci oraz ich znajomych, na horyzoncie pojawia się ktoś jeszcze. Tym kimś jest Jude- zielonooki surfer, który oferuje Ever pracę i pokazuje coś, co może pomóc jej odzyskać Damena. Ażeby nie było nudno, autorka postanowiła stworzyć trójkąt miłosny. Niczym Stephanie Meyer w "Księżycu w nowiu". Dlaczego wspominam sagę, od której zaczęła się moda na wampiry i inne zmiennokształtne? A no dlatego, że schemat pozostał ten sam. Niby Ever podobnie jak Izabella Swan wie, że to Damen (Edward) jest tym jedynym, tym  zapisanym w gwiazdach. Chociaż to z nim przebywała w kolejnych wcieleniach i to jego kocha, nie potrafi przejść obojętnie obok chłopca, którego spotkała w pracy. Jude podobnie jak Jacob jest kimś, kto choć nie robi zbyt wiele i tak wprawia dziewczynę w zakłopotanie. Podobieństw do wampirzej sagi można by znaleźć jeszcze kilka. Styl autorki ani się nie poprawił, ani znacznie nie pogorszył. Amerykanka nadal stawia na krótkie dialogi i opisy. Może i ma lekkie pióro a jej proza nie jest zbyt wymagająca czy specjalnie wartościowa, ale nic z tego nie wynika. Czyta się szybko, zapomina jeszcze szybciej. Bohaterowie nadal są jacyś tacy przerysowani, bez wyrazu, nakreśleni od tak, bo o kimś trzeba opowiedzieć. Niektóre monologi Ever sprawiały, że podczas lektury nie mogłam przestać się śmiać. Nie  chodzi o to, że było w nich coś zabawnego. Po prostu śmieszyły mnie zdania, które wypowiadała, jej dziecinne zachowanie i dziwne pomysły. Właśnie skoro o pomysłach mowa... Czasem podczas czytania miałam wrażenie, że Amerykanka traci wątek, gubi się w tym, co podpowiada jej wyobraźnia. Jakiś tam zamysł był, niektóre fragmenty np. na temat wędrówki dusz są napisane całkiem ciekawie a reszta? Niedopracowana, mało zaskakująca jednym słowem nudna. Mówiąc szczerze, trochę straciłam ochotę na czytanie kolejnych tomów sagi o przygodach nastoletniej Ever. Choć z drugiej strony pisząc historię, która nie zamyka się w jednej książce, zawsze może zdarzyć się słabsza część. Mam nadzieję, że  następna  książka, która stoi na mojej półce i jest kontynuacją historii zakochanej dwójki, będzie nieco lepsza.

Dobrze trochę sobie ponarzekałam. Teraz pytanie: Czy w "W cieniu klątwy" ma jakieś  mocne strony,  które mogłyby zachęcić do jej przeczytania? Niewiele, ale owszem ma. Pierwszy z nich to fakt, że nie ma w niej żadnych wampirów, wilkołaków i tym podobnych istot, bo od nich większość czytelników, nawet fani fantastyki muszą od czasu do czasu odpocząć. Drugi atut, to krótkie rozdziały i całkiem sensowne dialogi, które czasem śmieszą  niekiedy irytują, ale chociaż wywołują jakieś emocje. Według mnie, autorka powinna trochę bardziej się postarać przy konstruowaniu swoich historii, dopracować  pewnie szczegóły. Wtedy tych dobrych stron mogłabym wymienić więcej? A tak nie ma w tej książce zbyt wielu aspektów,  które powodowałyby, że mogłabym ją zarekomendować. Nie będę więc tego robić. Nie będę jej zachwalać, polecać, bo nie mam ku temu podstaw. Mogę za to napisać, że jest to książka pełna niedociągnięć i absurdu. Jak dla mnie, za dużo w niej chaosu
i niepotrzebny trójkąt miłosny. No, ale nazwa gatunku zobowiązuje. Tak, jak wcześniej pisałam, nie jest to książka warta przeczytania. Być może sięgną po nią Ci, którzy czytali poprzednie tomy cyklu i są ciekawi, jak potoczy się historia zakochanych nastolatków. 


Źródło cytatu :
 [1] Alyson  Noel ,   W cieniu klątwy ,  Wydawnictwo   Dolnośląskie  Wrocław  2011  ,Str217.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję  Grupie   Wydawniczej Publicat . 

Książka zaliczana do wyzwań
  • Czytam fantastykę
  • 52 książki
  • Wyzwanie Trójka E - pik 2012- luty fantastyka. 


 

7 komentarzy:

  1. Moja siostra czytała całą serię i ją oczarowała. Ja jakoś nieszczególnie mam ochotę. Zwłaszcza, że powyższa część ma chyba więcej wad niż zalet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po serię, ale powoli się do tego zabieram ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie bardzo mnie interesują takie książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. recenzja dodana do wyzwania :)
    pozdrawiam serdecznie!

    ps. Mała prośba. Niech "Czytam Fantastykę" pod recenzją będzie podlinkowane do głównej strony wyzwania. Tak żeby zasadom regulaminu stało się zadość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam 2 pierwsze tomy tej serii i bardzo mi się podobały, więc chętnie rozejrzę się za 3 tomem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba muszę częściej zaglądać, bo fajnie piszesz recenzje ;) Hm zabieram się za serie póki wakacje :)Monika.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.