czwartek, 18 kwietnia 2013

107. Cathy Glass Nikomu nie powiem.

"Nie , nie zawiodę cię Cathy naprawdę staram się być grzeczny". 

Czy dzieci , które sprawiają trudności wychowawcze i wymagają dużo większej opieki niż ich rówieśnicy już na początku stawiane są na przegranej pozycji i nie mogą walczyć o prawdziwą kochającą  rodzinę ? 
Kolejna książka Cathy Glass  wchodząca w skład serii Pisane przez życie  pokazuje , że czasem nie  wszystkie porzucone lub odebrane rodzicom maluchy od razu mają szansę na szczęście.  Czasem tak jak siedmioletni Reece są z powodu  swojego zachowania wielokrotnie przenoszone  , oddawane i zabierane kolejnym rodzinom zastępczym. Opieka społeczna zdecydowała się powierzyć chłopca Cathy ponieważ wiedziała , że kobieta ma duże doświadczenie w pracy z  trudnymi dziećmi i potrafi  szybko zaskarbić sobie ich sympatię.   Gdy niesforny mały szkrab pojawia się u Glass od razu ujawniają się jego problemy oraz zaburzenia zachowania. Dziecko  już na początku potwierdza przypuszczenia swojej nowej opiekunki i udowadnia , iż opieka społeczna nie bez powodu wystawiła  o nim tak negatywną opinię. Krzyczy  bije i gryzie wszystko co napotka na swojej drodze. Nieświadomie używa wulgarnych słów, krzywdzi innych i nie pozwala aby ktokolwiek spróbował nad nim zapanować. Biologiczna matka  zachowuje  się podobnie jak jej syn jest agresywna i zaciekle walczy o prawo widywania się ze swoimi dziećmi . Zrobi wszystko aby dopiąć swego  . Dla niej nie istnieje coś takiego jak konsekwencje liczy się tylko osiągnięcie celu. Gdy starałam się bliżej poznać okoliczności zabrania dziecka matce i  znaleźć odpowiedź na pytanie jak wyglądało życie chłopca u boku biologicznych rodziców  czytając każdą kolejną stronę byłam coraz bardziej zdruzgotana. Nie mogłam uwierzyć jak można tak traktować dziecko , które nie jest niczemu winne, dlaczego osoba, która powinna otoczyć je opieką i zapewnić mu to czego potrzebuje woli potraktować syna jak nikomu niepotrzebne "piąte koło u wozu"?
" To wstrząsająca opowieść dla, której trzeba szukać mocnych środków wyrazu". 

Reece już od pierwszych lat życia  przejmował od matki negatywne wzorce , obserwując jej agresywne zachowania i reakcje później sam je powtarzał bo nie widział w tym nic złego. Skoro mama nie potrafiła właściwie się nim zajmować trudno oczekiwać aby maluch potrafił  bez protestów wykonywać polecenia , ubierać się , korzystać z toalety czy pisać najprostsze słowa. W domu rodzinnym nie wprowadzono bowiem żadnej dyscypliny ani nie nauczono chłopca samodzielności. Opieka nad  dzieckiem , które ma tak ogromne trudności z koncentracją i nauką , jest nadpobudliwe  i lekceważone wymaga ogromnego zaangażowania i cierpliwości.  Cathy Glass jako doświadczona matka zastępcza  została wybrana przez opiekę społeczną  i poproszona o to aby pomóc chłopcu wyjść na prostą   i dać mu to czego nie dostał od własnej mamusi . Autorka  podczas rozmów z chłopcem zauważa , że dziecko na prawie każde zadane mu pytanie odpowiada  " nie wiem" , Jaka jest tego przyczyna ?  Jaką tajemnicę ukrywa dzieciak ? , Dlaczego obiecał komuś , że nigdy  i nikomu  tego sekretu nie wyjawi ? 
"Książka jest ostrzeżeniem aby nie być obojętnym gdy obok  dzieje się coś złego".
 Brytyjska pisarka i opiekunka zdecydowała się opowiedzieć swoim czytelnikom następną  pełną skrajnych emocji i szokujących opisów historie, która wydarzyła się naprawdę. Miała na tyle odwagi  i ponownie zwróciła naszą uwagę na problem  jaki dla wielu wydaje się być czyimś wymysłem , fanaberią . Glass  chce  pokazać potencjalnym czytelnikom , że trudności wychowawcze naprawdę się pojawiają, ale wcale nie są powodem dla, którego malec ma być traktowany gorzej niż  jego rówieśnicy . On ma nie tylko swoje własne potrzeby , ograniczenia , ale i pozytywne  uczucia, których pozostali nie potrafią  docenić. 
Czytając tę pełną drastycznych  scen  powieść utwierdziłam się w przekonaniu , że praca z trudną młodzieżą i dziećmi  to naprawdę ciężki kawałek chleba . Aby móc realizować się  w zawodzie pedagoga resocjalizacyjnego potrzebna jest nam nie tylko chęć , ale także odpowiednie podejście , empatia i przede wszystkim ogromna odporność psychiczna. Tylko wtedy będziemy mogli naprawdę wesprzeć  osobę , która czeka aby wyciągnąć do niej pomocną dłoń. 

"Nikomu nie powiem " to jedna z tych publikacji , które zamiast zapewnić chwilę relaksu  otwierają  nam oczy i pokazują  jak bardzo okrutni potrafią być ludzie i do czego może doprowadzić brak matczynej opieki . Jest to także , szokujący obraz , którego chyba nikt nie chciałaby oglądać a jednak czasem mimo wszystko widzi czyjeś cierpienie. Takie książki pomimo bolesnej i trudnej tematyki są potrzebne bo  podobne problemy zamiast znikać pojawiają się  coraz częściej.
Źródło cytatów: 
 [1] Cathy Glass , Nikomu nie powiem  ,  Wydawnictwo Hachette Warszawa  2012 ,Str.222 .
[2] Cathy Glass , Nikomu nie powiem  ,  Wydawnictwo Hachette Warszawa  2012 ,Str.5.

[3] Cathy Glass , Nikomu nie powiem  ,  Wydawnictwo Hachette Warszawa  2012 ,Str.5.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Hachette.  
Książka czytana w ramach wyzwań : 
  • 52 książki 2013 
  • Tea Time z Corridą
Więcej informacji o obecnym życiu  chłopca znajduje się pod tym linkiem


11 komentarzy:

  1. Z ciężkim sercem się takie książki czyta.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałem w ogóle o autorce, ale po Twojej recenzji mam na nią ochotę, tym bardziej że lubię książki tego typu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Skończyłam niedawno czytać ,,Nie płacz kochanie'' tej autorki i jestem bardzo poruszona, dlatego z ogromną ciekawością poznam inne dzieła Cathy Glass.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam za sobą książki Cathy Glass i dobrze wiem, że to moja tematyka, chociaż nieraz szokująca, przerażająca i poruszająca... Po "Nikomu nie powiem" na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam nic z tej serii, ale mam ja w planach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejna książka z tej serii, którą mam w planach przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie życiowe tematy poruszają najbardziej. Cathy Glass mam w planach już od jakiegoś czasu, nie wiem tylko od której książki zacząć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dzisiaj dzień książki... także może przy tej okazji sięgnę po jakąkolwiek nie będącą bajką, książką kucharską, poradnikiem o blogowaniu, encyklopedią. a ta wydaje się być tak przerażająca jak i nadto prawdziwa. to tzw "wychowanie bezstresowe" jest chyba najgorszą formą rodzicielstwa jaką można sobie przyswoić. ale często rodzice robią to absolutnie bezwiednie. na przykład chcąc wyprzeć to, czego oni jako dzieci, doświadczyli. mianowicie kiedy ich rodzice, rodzic, wyręczał się nimi we wszystkich możliwych pracach domowych typu sprzątanie, wynoszenie śmieci, usługiwanie, zakupy itd. taki dorosły wychodzi z domu i mówi "ja nigdy nie będę taki dla swoich dzieci". i dobrze! ale jeśli to jest jedyne kryterium, jakie stosuje wobec dzieci...tu zaczyna się tragedia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej, ja zawsze bardzo przeżywam takie historie, dlatego obawiam się, że to nie jest lektura odpowiednia dla mnie. Zbyt długo dochodzę do siebie po czymś takim. Podziwiam osoby, które mają siłę na tak wymagajacą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej, ja zawsze bardzo przeżywam takie historie, dlatego obawiam się, że to nie jest lektura odpowiednia dla mnie. Zbyt długo dochodzę do siebie po czymś takim. Podziwiam osoby, które mają siłę na tak wymagajacą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wychowanie dziecka to nie jest łatwa sprawa; większość ludzi jest przyzwyczajona do bezproblemowego życia, w którym dziecko ma zaspokoić pewną pustkę. Później rodzice nie mają czasu na wychowywanie, w końcu nie pisali się na tak odpowiedzialną funkcję: z dzieckiem się bawi, dziecko się stroi, ale dlaczego ono bezustannie płacze, i tak dalej i tak dalej.
    Dobrze, że są autorki, które prezentują ten poważny problem.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.